Mały chłopiec- seria książek dla małego czytelnika.

admin-ajax

Sama podejrzałam kiedyś te serię u koleżanki, więc teraz udostępniam innym do podejrzenia. Może ona być dobrym pomysłem na prezent dla małego chłopca.

Jest to pierwszy wpis, w którym chcę Wam polecić książeczki dla dzieci. Sama podejrzałam kiedyś te serię u koleżanki, więc teraz udostępniam innym do podejrzenia. Może ona być dobrym pomysłem na prezent dla małego chłopca.

Wpis przenoszę ze strony elephantcoahing.pl. Tam o tych książeczkach pisałam już półtora roku temu, czyli kiedy Jaś miał 2 lata.

Teraz oprócz serii Mały Chłopiec, która już powędrowała w młodsze ręce, dorobiliśmy się starszego brata „Poznaję auta z …”. Obie te serie prezentuję poniżej.

Książeczki z serii „Mały chłopiec” nie mają za wiele treści, za to mnóstwo obrazków. Składają się z kilkunastu (kilkudziesięciu już teraz?) części. Jasia ulubionymi były „Karetka Mietka” i „Wóz strażacki Jacka”. Po te sięgaliśmy najczęściej. Książeczki mają mały format. Są więc łatwe w transporcie, jeśli ktoś na przykład lubi czytać na spacerze. Mają kolorowe obrazki, które jak na dwulatka mają też, moim zdaniem, odpowiednią liczbę szczegółów. Czyli można coś powypatrywać i się poprzyglądać, ale jest to do ogarnięcia:-) Wadą książeczek (z punktu widzenia dorosłego) jest to, że czyta się je błyskawicznie. O ile na początku jeszcze oglądanie obrazków zajmuje dłuższą chwilę, o tyle przy bliższym poznaniu przez książeczkę przelatuje się w minutę. My znaleźliśmy na to sposób, robiąc tak zwane czytanie na orientację. Na czym ono polega w naszym wykonaniu? Zmienialiśmy tekst i sprawdzaliśmy czy Jaś się zorientował. Czyli np. zamiast Mietek mówiliśmy Franek itd. I wszyscy mieliśmy frajdę- my z kreatywnego czytania, Jaś z uważnego słuchania. A kiedy już nie zauważał „pomyłek” znaczyło, że odpływa i zaraz zaśnie:-)

Kiedy na półce zrobiło się miejsce na kolejne książki, dostaliśmy w prezencie „starszego brata” małego chłopca, czyli książkę „Poznaję auta z Arturem”. Jasiowa miłość od pierwszego wejrzenia. Zwłaszcza, że książka ma zagadki, a te są u nas teraz na topie. Każda kartka książki to jakieś tematyczne zagadki. Są auta po tuningu. Są stare zabytkowe. Są samochody miejskie (zagadka o aucie ładowanym na prąd jest szczególnie atrakcyjna:). Te książeczki mają nieco większy format niż te z poprzedniej serii. Również zawierają wiele kolorowych, ciekawych dla chłopca obrazków. I również jak poprzednio przy bliższym poznaniu, kiedy zagadki można już recytować na pamięć, książeczka staje się nieco nudna. Nudna dla dorosłego. Moje dziecko może ją „czytać” codziennie od dwóch miesięcy i ani trochę nie nudzą go te same zagadki. Dla naszego urozmaicenia dokupiliśmy więc drugą książeczkę z tej serii „Poznaję ciężarówki z Czarkiem”.

DSCF7409