Ubezpieczenia dla rodzica- jak je wybrać- odpowiada Ada Łukasik, pośredniczka ubezpieczeniowa.

W tym odcinku posłuchasz o:

  • jak samemu zrobić analizę pod kątem ubezpieczenia;
  • co możemy chronić ubezpieczeniem;
  • od jakiego ubezpieczania warto zacząć, jeśli nie mamy żadnej polisy;
  • ile średnio kosztuje polisa na życie oraz zdrowotna;
  • czy środki z polisy zdrowotnej trzeba przeznaczyć na leczenie;
  • na co warto zwrócić uwagę w ubezpieczeniu grupowym w szkole lub przedszkolu;
  • czym uraz różni się od uszczerbku;
  • jakie są najczęstsze urazy latem, z tytułu których możemy ubiegać się o odszkodowanie;
  • jakich błędów warto unikać przy zawieraniu polis;

Transkrypcja

Dzień dobry. Witam Was serdecznie w kolejnym odcinku podcastu.  Moją gościnią dzisiaj jest Ada Łukasik. Ada znana jest w sieci jako @Ada_ubezpiecza, bo Ada ubezpiecza. Ubezpiecza mnie i moją rodzinę i pomyślałam, że może ubezpieczać również Ciebie i Twoją rodzinę, jeśli do tej pory tego nie robiłaś. Znamy się z Adą już wiele lat i Ada w trakcie ostatnich lat zmieniła swoją ścieżkę zawodową i właśnie przeszła do takiego obszaru, w którym zajmuje się tylko ubezpieczeniami. Dlatego pomyślałam, że skoro ja korzystam z usług Ady w zakresie ubezpieczeń i zaraz Wam powiem w jakich sytuacjach z nich naprawdę skorzystałam, to że może temat Was również zainteresuje i może też zastanawiacie się nad tym: jak zabezpieczyć swoją rodzinę, jakie ubezpieczenia wybrać dla dzieci, co warto, co nie warto. O tym wszystkim porozmawiamy w dzisiejszym odcinku podcastu. Ada witam Cię serdecznie.

Jak zabezpieczyć swoją rodzinę, jakie ubezpieczenia wybrać dla dzieci, co warto, co nie warto.

– Cześć Asiu. Dzień dobry wszystkim. Dziękuję za zaproszenie.

My z ubezpieczeń, które wybieramy wspólnie z Adą, bo tak nie chce powiedzieć, które Ada nam oferuje, bo jednak największą wartością takiej współpracy z agentem ubezpieczeniowym dla mnie osobiście jest to, że siadamy i zastanawiamy się, co będzie najlepszy i może to nie zabrzmi jakoś optymistycznie, ale korzystamy niestety często. Bo i mieliśmy zalane mieszkanie, sąsiedzi robili remont dwa piętra wyżej, a nas totalnie zalało. I zdarzyła nam się sytuacja, w której mój mąż Łukasz złamał niestety nogę. Zdarza nam się co roku jakiś mniejszy lub większy przypadek, wypadek z dziećmi. A to syn jadąc na hulajnodze wybił zęba. A to skręcił nogę na treningu. I we wszystkich tych sytuacjach, które oczywiście nieprzyjemne i nikomu z Was ich nie życzę, jednak wiem, że każdemu z nas po prostu czasem takie sytuacje się zdarzają, to w tych wszystkich sytuacjach korzystamy z ubezpieczeń, które wybraliśmy. Chciałam dzisiaj Adę zapytać o to, jakie ubezpieczenia Ada są najlepsze dla rodziców? Tak zacznę.

– Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, dlatego że rodzice mają prawo i często tak się zdarza, że mają różne potrzeby. Mają też dzieci w różnym wieku, więc nie ma jednej recepty, która by pasowała do wszystkich rodzin i od tego jest właśnie analiza potrzeb klienta, czyli taka rozmowa, na podstawie której można wywnioskować. To jest bardzo ważne, żeby to rodzice doszli do tych wniosków przy udziale osoby trzeciej albo też samodzielnie, bo również samodzielnie można sobie taką analizę przeprowadzić, żeby doszli do wniosków- co naprawdę jest dla nich ważne, żeby odpowiedzieli sobie na szereg takich pytań jak: Jakie trudne sytuacje mogą nas spotkać? Podpowiem: wpadek, choroba, operacja, śmierć. Co by się stało czy też coś się stanie, gdy to ja zachoruję? Nie będę mógł / mogła pracować, trafię do szpitala. Jak będzie wtedy wyglądało życie mojego dziecka? Czy może już dziś jestem gotowa i chce zacząć oszczędzać na przyszłość mojego dziecka, na jego edukację, wkład własny do mieszkania, czy też może możliwość podróżowania? Ale też ostatnim takim pytaniem jest takie pytanie: Co ja naprawdę chcę chronić? Co jest dla mnie ważniejsze czy skutki zdarzeń losowych, które mogą dotyczyć mojego mieszkania, czyli też nieruchomości, w której mieszkam, samochodu, czy może moje własne życie i zdrowie jest dla mnie priorytetem? I właśnie ten fundament, który możemy zbudować naszym dzieciom i to bezpieczeństwo, o którym często myślimy jest możliwe dzięki temu, że to mama i tato zostaną zabezpieczeni odpowiednimi polisami. To jest tak jak w samolocie. Najpierw nakładamy maskę tlenową sobie, dopiero później nakładamy ją dziecku. A przecież każdego, każdego z nas może to spotkać. Może nas spotkać wypadek, choroba, operacja, możemy stać się niezdolni do pracy. A właśnie to, że od naszego wieku, stanu zdrowia czy trybu życia zależy wysokość składki ubezpieczeniowej powoduje, że warto, i do tego też zachęcam, podjąć przemyślaną decyzję odnośnie ubezpieczenia i nie odkładać jej przesadnie na później.

Przesadnie na później, czyli w jakim wieku warto o tym pomyśleć, jeżeli jest taka dolna granica, bo pewnie można, wiesz, od osiemnastki albo i wcześniej mieć ubezpieczenie na życie, prawda? 

– Jak najbardziej. Tylko często takimi punktami zwrotnymi w naszym życiu są takie ważne wydarzenia jak zawarcie związku małżeńskiego, kiedy już czujemy się też zobowiązani czy też jesteśmy w obowiązku wobec drugiej osoby albo wtedy, kiedy na świecie pojawia się nasze dziecko- wtedy to już myślę, że nikomu nie trzeba tłumaczyć jak odpowiedzialni jesteśmy za jego losy. To to są takie sytuacje, kiedy rzeczywiście wiele osób się zastanawia, co dalej. Czy to, co mamy dzisiaj jest wystarczający czy trzeba o jakimś rozwiązaniu pomyśleć. Albo jeszcze w momencie, kiedy zaciągamy zobowiązanie finansowe- na przykład kredyt hipoteczny. I dosyć często jest tak, że instytucja finansowa ma takie wymagania wobec klienta, żeby zabezpieczenie życia zostało dokupione w ramach zawarcia umowy kredytowej. I wiele osób zgadza się na takie rozwiązanie, bo bardzo często jest tak, że bank nie daje też alternatywy ,więc jest to produkt obowiązkowy, ale już mało kto wie jakie są warunki tego ubezpieczenia. I po kilku latach taka jest też rola agenta i bardzo często nie ukrywam rozmawiam na te tematy z moimi klientami i po kilku latach kiedy przyglądamy się tym polisom, które już przestają być obligatoryjne, bo one przez trzy do pięciu lat często są wymagane jako ten produkt tak zwany crossseloowy,  czyli ten dokupiony w ramach kredytu hipotecznego, to po tym czasie można donieść do banku, mówiąc kolokwialnie, swoje indywidualne rozwiązanie. I to jest ten moment kiedy klient często otwiera oczy i jest zaskoczony o ile mniej mógłby zapłacić za ten sam poziom ochrony, którym był chroniony przez ostatnie lata. Te sytuacje bardzo pomagają żeby właśnie zrozumieć jak bardzo ta polisa jest potrzebna i że warto ją skonstruować zgodnie ze swoimi potrzebami, ze swoimi możliwościami  finansowymi, ale także ze stanem zdrowia. Bo tu jest właśnie ta odpowiedź najważniejsza.

Polisę na życie czy też polisy zdrowotne kupujemy swoim stanem zdrowia i swoim wiekiem.

Im jesteśmy młodsi, im mniej bogatą mamy przeszłość chorobową, tym będzie to tańsze. Wobec czego jest to dla nas sytuacja jako dla klientów po prostu korzystna, ale są różne sytuacje. Nie każdy w momencie kiedy zostaje rodzicem od razu myśli o polisie na życie. Także nie chodzi o to żeby to krytykować tylko w momencie kiedy ta świadomość się w nas zrodzi i ten temat nas chociaż trochę zainteresuje, to każdy wiek jest dobry, żeby pomyśleć o ubezpieczeniu. Taka jest prawda. Oczywiście po prostu może być trochę drożej niż byłoby wcześniej, ale jak wiemy czasu też nie cofniemy.

A powiedz nam jeszcze w takim razie, myślę, że to będzie ciekawiło naszych słuchaczy, ile średnio kosztuje taka polisa? Czy możesz podać jakąś kwotę? Ja mogę Wam powiedzieć, ile kosztuje moja polisa. Ona kosztuje około stu sześćdziesięciu złotych miesięcznie. Na pewno Ada zaraz Wam dopowie co się w tej polisie zawiera, czyli jakiej wysokości jest to ubezpieczenie. Ja tego oczywiście nie pamiętam, ale w pełni ufam, że mam wybrane takie optymalne. Czy to jest taka średnia kwota, którą taki przeciętny powiedzmy czterdziestolatek jak słucha może sobie wyobrazić: OK. To jak te średnio dwieście złotych miesięcznie zapłacę to mam to ubezpieczenie na życie i na zdrowie takie w miarę dobre?

– Powiedziałabym że na życie tak, o ile interesuje nas ochrona na poziomie kilkuset tysięcy złotych. Tych kilkaset tysięcy to jest na tak w przedziale czterysta – pięćset tysięcy. Jeżeli mówimy o takim tak zwanym przeciętnym czterdziestolatku, to jak najbardziej za te dwieście złotych taka suma ubezpieczenia jest osiągalna. Oczywiście jest tych możliwości więcej, bo suma może być stała, malejąca. Już tutaj nie chciałabym wchodzić w szczegóły stricte produktowe, ale jeśli ktoś powie, że dwieście złotych to dla niego za dużo, żeby tylko i wyłącznie chronić życie taką składką to są możliwości, aby z tej składki, aby ją jednak obniżyć przy zachowaniu możliwie najwyższych parametrów sumy ubezpieczenia, ale myśląc o zdrowiu trzeba dołożyć. Trzeba jednak bardzo często jest tak że w dwustu złotych za zarówno zabezpieczenie życia jak i zdrowia mało kiedy jest korzystne dla klienta tak żeby był spokojny, ale to są fundamenty. Ubezpieczenie życia jest tą podstawą. Jeżeli jest dobra polisa na życie to w dalszym, wraz z upływem czasu, można pomyśleć o doubezpieczeniu. Te tematy są też takie, że one po pierwsze ewoluują, bo nasze potrzeby się zmieniają, ale też nie musimy się na wszystko decydować od razu. Tu nie chodzi o to, żeby się przestraszyć ilością polis, z którymi wyjdziemy ze spotkania z agentem albo ilością składek jakie musimy zapłacić, bo przecież to jest też obciążenie finansowe. Najważniejsze to sobie w głowie ułożyć taki plan. Dobrze to w tym roku w pierwszej kolejności zabezpieczam życie. W kolejnym roku wrócimy do rozmowy. Tak właśnie też pracują agenci, którzy serwisują swoje umowy, dbają o swoich klientów, bo wracają do nich, dowiadują się, co się zmieniło, jakie się potrzeby nowe pojawiły ,a może jakieś przestały już być aktualne i elastycznie podchodzą do umów, które są albo proponują nowe po to, żeby ten klient zawsze czuł, że to co ma odpowiada jego obecnym potrzebom.

OK. To wyszłyśmy od życia, bo Twoim zdaniem to jest taki fundament, o który warto zadbać jako o pierwszą. Gdybyś miała wybrać jedną to byś zaczęła od życia po prostu?

– Tak, zdecydowanie tak.

Zdecydowanie tak. Jakie jeszcze, myślę, że nawet sobie nie zdajemy sprawy, są polisy?

– Jeżeli mówimy cały czas o nas jako o rodzicach, bo tak zakładam, że.

Większość naszych słuchaczy.

–  Tak to są rodzice to zdecydowanie kolejnym aspektem wartym zastanowienia są poważne zachorowania. To jest polisa dotycząca sytuacji takich, kiedy podczas trwania umowy dojdzie do diagnozy jednego z poważnych zachorowań, które są na liście chorób w danym towarzystwie, którego oferta nas zainteresuje i pomaga to w sytuacji zdiagnozowania tej choroby, bo jest to po prostu zastrzyk finansowy, który pozwala klientowi zdecydować w jaki sposób chce się leczyć, gdzie chce się leczyć, ale co ważne- wcale nie ma obowiązku też przeznaczyć tych pieniędzy na cele…

Na leczenie.

– Na leczenie. Może wydać je na co chce po prostu. To jest dosyć ważne, dlatego że w różnych sytuacjach dowiadujemy się o chorobach i jeśli ich przebieg jest piorunujący klient ma pełne prawo zdecydować, że przeznacza te środki na inne cele i to jest tylko i wyłącznie jego decyzja. Te środki są nieopodatkowane. To też jest ważne, że ubezpieczamy się na sumę, którą widzimy w polisie i ona jest zagwarantowana. To nie jest kwota, która za jakiś czas ulegnie zmianie, bo im prostsza konstrukcja ubezpieczenia, tym większe poczucie bezpieczeństwa dla klienta. Te produkty powinny być transparentne i powinny być dobrze wytłumaczone, ale też klient ma prawo i dobrze jest, kiedy rozumie, jak one funkcjonują. Więc polisa dotycząca poważnych zachorowań uważam, że jest takim drugim elementem wartym rozważenia. Są też oczywiście dodatkowe umowy, o których warto pomyśleć takie jak na przykład leczenie za granicą. Leczenie za granicą na naszym rynku ubezpieczeniowym w Polsce ma różne nazwy i jest to jest to rozwiązanie, które już nie da dodatkowego zastrzyku finansowego klientom. Natomiast zadba o nich w ten sposób, że niejako poprowadzi za rękę i zaproponuje program leczenia w innych krajach. Na początku klient jeśli zostanie zdiagnozowana choroba, która jest objęta ochroną w ramach tej umowy dostanie trzy opcje do wyboru, trzy kraje. Najpierw dostanie drugą diagnozę. Następnie dostanie wskazanie, gdzie znajdzie najlepszych trzech specjalistów dotyczących danego zachorowania, które go spotkało. To on wybiera, gdzie chciałby się leczyć i później cały ten proces leczenia przebiega właśnie w wybranej przez niego placówce i wraz z pobytem osoby towarzyszącej, która wraz z nim może tam być opieką. Oprócz lekarzy to jeszcze jest pomoc tłumacza, co jest bardzo ważne, dlatego że pomimo tego, że wielu z nas może operować, posługiwać się sprawnie językami obcymi to w momencie, kiedy pojawia się stres, kiedy pojawiają się zachorowania i też specyfika medycznego języka, prawda? Niekoniecznie będzie dla nas już tak zrozumiała, dlatego to też jest komfort, że ten tłumacz jest przy nas i naprawdę tłumaczy nam co się dzieje. Po powrocie po wyleczeniu, kiedy wracamy do kraju również ta polisa pozwala zadbać o to, aby do końca klient został wyleczony. Takie leczenie mieści się w limicie dwóch milionów euro. Do takiej kwoty możemy liczyć na wsparcie finansowe, co jest na ten moment dosyć ciekawym rozwiązaniem na rynku i dlatego o tym warto też pomyśleć.

Powiesz nam, ile mniej więcej to kosztuje?

– Tak. Mogę powiedzieć, że dla osoby dorosłej, dorosłej to mam na myśli taki przedział tak od osiemnastego do powiedzmy pięćdziesiątego dziewiątego roku życia są to składki na poziomie, w zależności od towarzystwa, tak między osiemdziesiąt, a sto złotych miesięcznie. Analogiczna umowa dla dziecka kosztuje o połowę mniej, czyli między czterdzieści siedem, pięćdziesiąt dwa, pięćdziesiąt trzy złote miesięcznie. Bo dzieci również mogą być chronione taką polisą. Dodam jeszcze, że jeśli chodzi jeszcze o te możliwości dla rodziców, że dla osób, które są aktywne albo dla osób, które bardzo dużo się przemieszczają, czy to jest mam na myśli komunikację czy to samochodem, samolotem czy po prostu rowerem- to też dodatkowo można pomyśleć o zabezpieczeniach w związku właśnie z nieszczęśliwymi wypadkami, bo tutaj już nie chodzi o chorobę. Tutaj chodzi już o taki aktywny tryb życia czy też o taką formę pracy, gdzie bardzo dużo właśnie jeździmy samochodem i jesteśmy też narażeni na te ryzyka, które mogą wystąpić, które nie są zależne od naszej woli. Rozwiązań jest naprawdę sporo i po to jest właśnie ta analiza, po to jest rozmowa z klientem, żeby zrozumieć jakie obawy, jakie ryzyka klient widzi i jak na nie możemy odpowiedzieć polisą.

To mamy życie, mamy zdrowie, mamy jakieś NW komunikacyjne z tym przemieszczaniem się, które powiedziałaś. 

– Tak.

Za chwilę będzie wrzesień i za chwilę w szkołach dostaniemy wszyscy, w przedszkolach, ofertę ubezpieczeń grupowych dla dzieci. Bo jak mamy dzieci w placówkach to już teraz tak jest, nie wiem czy kiedyś też tak było, ale teraz tak jest, że przedszkola, szkoły oferują tam już w standardzie jakieś ubezpieczenie. Powiedz nam czy warto korzystać z tego co oferuje nam szkoła i to jest dobre rozwiązanie, bo tych dzieciaków tam jest dużo i oni mają lepszą ofertę czy warto szukać czegoś ekstra dla swojego dziecka w kontekście takiego ubezpieczenia grupowego?

– Przede wszystkim warto przeanalizować oferty, które się otrzymuje. Bo może być tak, że to co oferuje szkoła, chociaż już od kilku lat nie jest to obligatoryjne i NNW grupowy w ramach szkoły nie jest już zapewniane przez szkoły, natomiast jak najbardziej szkoła daje dostęp do ofert, które są na rynku to dzięki temu, że jest ten efekt skali, jest tych dzieci sporo, to jak najbardziej może być tak, że grupa da lepsze warunki niż rozwiązanie indywidualne. Ale tak też nie musi być, dlatego znowu trzeba się nad tym pochylić. Można zrobić to samemu. Można poprosić kogoś o pomoc. Ale trzeba przyznać, że nie jest to tak skomplikowane, bo w tych polisach NNW, grupowych czy też indywidualnych, związanych z następstwami nieszczęśliwych wypadków, bo tak używam skrótu, ale w zasadzie to warto to wytłumaczyć- to najważniejsze świadczenia dotyczą uszczerbków oraz urazów, które mogą spotkać nasze dzieci. Te polisy są skoncentrowane właśnie przede wszystkim na skutkach nieszczęśliwych wypadków i są zdarzenia, które nie rokują poprawy. Już wiemy, że jest to tak zwany trwały uszczerbek i wiele towarzystw za sumę ubezpieczenia, którą widzimy właśnie przy pozycji uszczerbek, to zapłaci za jeden procent uszczerbku zapłaci jeden procent tej sumy ubezpieczenia. To tak dla przykładu są tam kwoty na poziomie trzydzieści tysięcy osiemdziesiąt, sto tak żeby rząd wielkości pokazać. Natomiast coraz ważniejszym jest też tak zwany uraz albo uszkodzenie ciała, który nie jest trwałym uszczerbkiem więc niejako nie kwalifikowałby się do wypłaty a uraz to są zwichnięcia, skręcenia, czyli w sytuacji, kiedy ten organizm wróci do pełnej sprawności i też już wiele towarzystw za to płaci, więc to jest coś na co na pewno warto zwrócić uwagę, czyli tylko i wyłącznie trwałe uszczerbki są w zakresie czy również urazy, czyli te lżejsze uszczerbki.

I to się nazywa w tej ofercie uraz, tak? 

– Uraz albo uszkodzenie ciała, ale wyraźnie jest to oddzielone.

Osobna tabelka?

– Osobny wiersz, osobny rekord powiedzmy w tej tabelce i to jest pierwsza rzecz, na którą polecam zwrócić uwagę, bo jednak dosyć często zdarzają się też lżejsze przypadki i nie każdy chce tylko chronić te najtrudniejsze, które mogą nas spotkać czy też nasze dzieci.

To jakie są te lżejsze przypadki? Z czymś przychodzą Twoi klienci? Podaj jakąś historię.

– Tak. Te lżejsze przypadki to na przykład nadepnięcie w jeziorze na szkło i skaleczenie sobie i przecięcie nogi, rana powyżej jednego centymetra. To się oczywiście zagoi, ale jak najbardziej jest już tutaj podstawa do tego, aby zgłosić roszczenie i za ten uraz otrzymać świadczenie. Innym przypadkiem, który mnie spotkał jest klientka, której syn podczas zabawy na placu zabaw spadł z huśtawki- mam nadzieję, że dobrze pamiętam. Czy też zjeżdżając ze ślizgawki po prostu skaleczył się na szyi i teraz ma tam bliznę- to również zostały objęte ochroną i świadczenie w wysokości dziewięciuset złotych zostało przelane na konto klientki. Więc to są takie codzienne sytuacje, które nas spotykają i czasami nawet o tym nie myślimy, że mamy polisę, z tytułu której należy nam się płatność.

A jest to polisa, za którą płacimy w skali roku, często kilkadziesiąt złotych i robimy to, bo robiliśmy tak zawsze.

Od wielu lat po prostu znowu we wrześniu bierzemy kolejną polisę bez tego zastanowienia się, że rzeczywiście ona nam co roku daje coraz więcej, bo rynek się rozwija, tych świadczeń, tych możliwości jest więcej niż kiedyś i dlatego warto o tym pamiętać, bo po prostu za to też płacimy i też to poczucie bezpieczeństwa właściwie jest gwarantowane dzięki tej polisie.

Tak. Tylko często się na tym po prostu słuchaj nie znamy, bo ja sama jak widzę ilość tych wierszy w tej tabelce albo tych sformułowań i miałabym się w to wgłębić na tyle, żeby zrozumieć, to mi się odechciewa- mówiąc kolokwialnie, tak? Bo myślę sobie: O matko. Bym musiała trzy dni spędzić, żeby zrozumieć. Z jakimi polisami trafiają do Ciebie klienci, którzy nie rozumieją tak jak ja? Z czym jeszcze przychodzą? Jakie mogą być sytuacje? Bo o jednej opowiedziałaś- na przykład ta w banku, ale rozumiem, że przy kredycie to jest tak, że na początku musimy skorzystać z tej oferty banku, a dopiero po jakimś czasie możemy się zastanowić nad jakimś lepszym rozwiązaniem.

– Bardzo często właśnie jest tak jak mówisz, że bank wymusza tę polisę. Chociaż przyznaję, że zdarzają się też sytuacje, kiedy bank mówi: Drogi kliencie. Możesz przynieść polisę na życie skąd chcesz i to już od początku trwania umowy, ale to są jeszcze takie sporadyczne sytuacje.

To w banku. Potem mamy to ubezpieczenie dla dzieci i grupowe, tak? Że tutaj też możemy sobie sprawdzić, która opcja będzie dla nas korzystniejsza czy wybrać tą którą mamy powiedzmy w szkole czy w przedszkolu, czy może poszukać rozwiązania indywidualnego. Jakie jeszcze inne polisy możesz pomóc klientom, nie wiem czy to dobre słowo sprawdzić, czy one są właściwie. Nie wiem czy tam też się zajmuje, czy to jest rola agenta? 

– Tak. Taki tak zwany audyt polis czy audyt tych rozwiązań jak najbardziej jest zadaniem agenta, jeśli klient wyrazi tylko na to chęć, bo ten porządek w dokumentach, który się ma pozwala po prostu tak oczyścić głowę i zobaczyć, gdzie możemy mieć zdublowane świadczenia albo gdzie możemy mieć takie które do nas zupełnie nie pasują i tu muszę opowiedzieć jedną historię, która troszeczkę odchodzi od tematu, ale obiecuję, że wrócę do tego zagadnienia, o które pytasz. Natomiast miałam sytuację z klientką, która od dwudziestu lat miała ubezpieczony dom w ramach polisy rolnej po czym okazało się, że ona ani nie jest rolnikiem i to, że dom znajdował się na wsi na terenie gospodarstwa wiejskiego nie było wystarczającym argumentem do tego, aby zaproponować jej ubezpieczenie domu w ramach OC rolnego a tak się stało dwadzieścia lat temu.

Czyli co: miała tak de facto nieubezpieczony ten dom, bo był źle ubezpieczony?

– Dokładnie tak.

Czyli miała szczęście.

– Gdyby doszło do zdarzenia, to nie dostałaby wypłaty, a jednak co roku od dwudziestu lat miała tą polisę odświeżaną i dopiero teraz w tym roku ubezpieczyła nieruchomość tak jak należy, czyli po prostu jako swój własny dom. I to jest taki moment kiedy mogę chyba to powiedzieć że czuję taką satysfakcję że ta praca ma sens, że nie jest to wciskanie, nie jest to po prostu tylko odświeżanie, kontynuowanie polis tylko po to są te serwisy, po to jest ten audyt i przegląd tych polis, że jeśli tylko klient chce, bo to oczywiście od tego musi się zacząć, że klient chce mieć świadomość tego,  co posiada to ma prawo się odbyć i dzięki temu wreszcie można powiedzieć że ubezpieczamy to co naprawdę warto ubezpieczyć.

Tak. To ciekawa historia a zdublowane polisy powiedziałaś, czyli co się może zdublować? Przecież to chyba trudne, żeby tak się wydarzyło.

– Może tak być dlatego że niektóre świadczenia są chronione różnymi polisami i tak właśnie nieszczęśliwy wypadek może być w przypadku naszego dziecka, zarówno wypłata może nastąpić z polisy tej tak zwanej szkolnej NNW, czyli z NNW grupowego, ale jeśli dziecko ma rozwiązanie indywidualne, oczywiście w ramach polisy zawartej przez rodzica, bo jeszcze jako niepełnoletnie dziecko ono samo nie może być ubezpieczającym, czyli osobą, która umowę zawiera, natomiast może być ubezpieczony, czyli osobą która jest objęta ochroną z tytułu polisy to tam również może być suma ubezpieczenia, która na podstawie określonego uszczerbku czy też uszkodzenia ciała zostanie wypłacona. I wobec tego można powiedzieć że to są zdublowane świadczenia i o ile w polisach życiowych czy też w połączeniu majątkowej  bo NNW grupowe jest polisą majątkową, a polisa indywidualna, zdrowotna jest polisą przepraszam życiową, to o ile wypłata z obu takich polis jest możliwa, to nie wolno na przykład mieć dwóch polis majątkowych na jeden samochód albo na własne mieszkanie. I tutaj mówimy o takim zdublowaniu które absolutnie nie powinno być miejsca bo co do zasady klient nie ma prawa wzbogacić się na szkodzie, więc nie może nastąpić wypłata z obu polis. Chyba że jedna z nich jest ustawiona, to znaczy ubezpieczona jest przykład nieruchomość na sumę ubezpieczenia, wypłata której jest niewystarczająca do pokrycia szkody, to wtedy jak najbardziej mamy prawo jeszcze z drugiej polisy dodatkowo wnioskować o wypłatę dodatkowego świadczenia, ale to już jest kolejna taka sytuacja, ale właśnie tutaj czasami jako rodzice, jeszcze jak pracownicy firm objęci jesteśmy też polisami grupowymi, które mogą być też rozszerzone swoim zakresem o nasze dzieci, ale co ważne pełnoletnie. Tak.

Pełnoletnie dzieci.

Pełnoletnie dzieci mogą przystąpić do grupkówki w zakładzie pracy na warunkach takich jak zatrudniony pracownik albo partner czy współmałżonek.

– Natomiast są też jeszcze tak zwane rozszerzenia stricte rodzinne właśnie dla dzieci i tam również mogą być świadczenia dotyczące NNW pobytu w szpitalu, operacji. Więc w momencie, kiedy się coś dzieje trzeba mieć taki radar to, gdzie ja mam polisy? Wszystkie je przeszukać i po prostu zobaczyć tytuły świadczeń jakie nam się należą i zgłaszać roszczenia we wszystkich towarzystwach, w których mamy w polisy i gdzie one są oczywiście opłacone.

To taka dobra porada, żeby się w tym wszystkim odnaleźć, mieć jakiś jeden segregator, gdzie to wszystko trzymamy i potem sprawdzamy. Ale ja też dodam, że Ada jest takim wspaniałym agentem, że- ja nie wiem czy wszystkim takie usługi świadczy, ale myślę, że tak- że jak zadzwonicie i zapytacie: OK.  Stało się to i to to ona podpowie. Chociaż nie wiem czy o tym możemy powiedzieć w ogóle tutaj w tym wszystkim.

– Wydaje mi się, że o to chodzi też w tej pracy, żeby nie tylko sprzedać czy też zaoferować i zniknąć, tylko no po prostu dbać o te relacje. Także tak, jak najbardziej. Nie wyobrażam sobie.

Zaserwisować tego klienta. Zwłaszcza że w tych sytuacjach trudnych często po prostu nie mamy, mówiąc potocznie, głowy do tego, żeby się zastanawiać tak gdzie co i jak więc to naprawdę jest dla mnie bardzo cenne, żeby mieć taką osobę zaufaną która nam w takich tych trudniejszych momentach pomoże jak najlepiej tutaj z tym ubezpieczeniem po prostu postąpić. Dobra to powiedziałyśmy o takich tych dużych ubezpieczeniach właśnie zdrowie, życie. Tutaj ta grupówka dla dzieci, ale zbliżają się wakacje i przecież wiadomo, że też ubezpieczamy mieszkania, ubezpieczamy samochody. O czym warto pod kątem ubezpieczenia pomyśleć właśnie przed wakacjami? Możemy- nie wiem ktoś nam się włamie do naszego domu, do naszego mieszkania. Takie sytuacje w wakacje zdarzają się jednak niestety częściej pod nieobecność ludzi jak wyjeżdżają. Czy jakieś, warto pomyśleć o jakichś nie wiem dodatkowych ubezpieczeniach komunikacyjnych? Będziemy się przemieszczać. A może w dobie tej niepewności, którą mamy są jakieś dodatkowe ubezpieczenia wyjazdów, czyli tego, że wyjazd może nie dojść do skutku. Albo że dzieci nam zachorują? O czym warto tutaj pamiętać?

– Poruszyłaś ciekawy temat, dlatego że rzeczywiście jesteśmy tuż przed sezonem urlopowym a w zasadzie można powiedzieć, że dla niektórych on się już rozpoczął.

Ja tylko dodam, że nagrywamy jeszcze przed, ale jak opublikujemy to już będzie sezon urlopowy dokładnie.

– Zgadza się. Więc tak najpierw polecam sprawdzić, bo zakładam, że większość z Państwa czy większość z Was posiada polisy mieszkaniowe, więc po prostu sprawdzić ten zakres czy na pewno nie warto zrobić aneksu, o ile nie mamy takiego świadczenia, który nazywa się kradzież i po prostu nas przed tą kradzieżą będzie chronić robić. Jeżeli to mamy to.

W ofercie ubezpieczenia nieruchomości masz na myśli?

– Tak, jak najbardziej mieszkanie. Tak jak też wspomniałaś o kradzieży, które mogą się zdarzyć podczas naszej nieobecności to, żeby to mieszkanie było chronione to po prostu musi być aktywna polisa. Więc pierwszym krokiem to byłoby sprawdzenie tego co posiadamy, bo myślę, że większość z nas te polisy posiada. Drugim ważnym elementem jest rozważenie polisy, która pozwoli nam odzyskać poniesione koszty, które rzeczywiście ponieśliśmy, a nie tylko te które będziemy planowo ponosić na miejscu, czyli możemy odzyskać pieniądze, gdyby z przyczyn od nas niezależnych oczywiście jasno określonych w OWU, czyli w ogólnych warunkach umowy, ale proszę mi wierzyć są towarzystwa w których tych sytuacji jest bardzo dużo nie mogłoby dojść do naszego wyjazdu, to jesteśmy w stanie odzyskać te pieniądze za na przykład zakup biletu czy nocleg, który już opłaciliśmy w miejscu w którym chcemy spędzić urlop.

Więc jest polisa, która chroni nas na wypadek tego że nie uda nam się tych wakacji zrealizować.

Ale idąc dalej- jeśli jednak wybieramy się na nie, zakładamy że jedziemy samochodem to też warto sprawdzić w swojej polisie komunikacyjnej o ile jedziemy swoim samochodem czy assistance czyli ta pomoc w postaci holowania, czy też dostarczenia paliwa gdyby nam go zabrakło albo pojazdu zastępczego wskutek wypadku czy awarii- czy jest na wystarczającym poziomie. Jeśli podróże są dalekie to oczywiście limit kilometrów też powinien być odpowiedni. I są też takie rozwiązania stricte wakacyjne, że jeżeli naszym samochodem nie przemieszczamy się w ciągu roku w takiej ilości że to holowanie na przykład do limitu tysiąca pięciuset kilometrów jest nam potrzebne, to tylko na czas wakacji można sobie dokupić taki  assistance wakacyjne. Więc to jest drugi temat, który należy sprawdzić czyli polisa komunikacyjna, o ile przemieszczamy się własnym autem. Ale jak już szczęśliwie dotrzemy i już jesteśmy na tych wakacjach to to co jest absolutnie najważniejsze, to polisa turystyczna obejmująca ochroną wszystkich uczestników naszego wyjazdu czyli zakładamy że.

Jesteśmy tam z rodziną. 

– Jesteśmy tam z rodziną, dokładnie i aspekty które są w tej polisie najważniejsze dotyczą kosztów leczenia oraz assistance na miejscu. Koszty leczenia, czyli sytuacje, kiedy potrzebowalibyśmy skorzystać z wizyty u lekarza albo pobyt w szpitalu byłby obowiązkowy, zakup leków, więc to jest coś, co właśnie dzięki tej polisie nas nie dotyczy.  Bo jeżeli dochodzi do zdarzenia to też bardzo proszę, żeby o tym pamiętać to w pierwszej kolejności kontaktujemy się z towarzystwem w której mamy polisę turystyczną, bo to towarzystwo za nas wszystko organizuje, nam wszystko organizuje i cały proces leczenia i o nic się nie musimy martwić. Nie róbmy tego na własną rękę. Później wracamy do kraju i często oczekujemy, że dostaniemy refundację poniesionych kosztów. Wydłuża to cały proces, a prawda jest taka, że moglibyśmy ich w ogóle nie ponieść, gdybyśmy od początku przestrzegali powiedzmy tej kolejności. Na polisie jest bardzo wyraźny duży numer kontaktowy. W wielu językach można się porozumiewać. Także naprawdę nie ma się co martwić. Proszę tam dzwonić i korzystać albo jeśli nie chcemy dzwonić bezpośrednio na infolinię towarzystwa, w którym się ubezpieczyliśmy, to chociaż do swojego agenta proszę zadzwonić. Na pewno powie co dalej należy robić. ALe jeszcze jest właśnie taki element jak assistance, który związany jest z kosztami na przykład ratownictwa. I tutaj możemy sobie wyobrazić wakacje w górach i kiedy dochodzi do sytuacji, kiedy potrzebny jest helikopter, który po prostu potrzebuje przylecieć, żeby nas uratować, to są ogromne koszty. Średnio w Austrii sam start takiego śmigłowca kosztuje cztery tysiące Euro- taka godzina pracy, a on może pracować dłużej niż godzinę. Więc nie powinniśmy w ogóle się tym wszystkim martwić, jeśli mamy polisę turystyczną która właśnie ma assistance i koszty leczenia na wysokim poziomie ii właśnie to są te najważniejsze elementy które powinny się tam znaleźć.

To jesteśmy na wakacjach i taka sytuacja moja z życia wzięta jeszcze. Słuchaj na wakacjach zawsze jakoś tak swobodniej, ale to nie musi być na wakacjach. Byłam ostatnio z dziećmi w restauracji. Siedzieliśmy już takimi długimi stole. Za nami była ściana i mój syn jakoś podniósł ręce do góry i po prostu strącił obraz, który za nim wisiał. Ten obraz spadł i w tej sytuacji nic tam się… żadnej dużej szkody nie było. Przyszła pani, powiesiła obraz, poprawiła i było ok. Ale to wiesz to tak się stało, że tej szkody nie było, ale wyobraźmy sobie nie wiem, że jedziemy do Francji na wakacje a za nami na ścianie wisi jakiś Rembrandt. Oczywiście tutaj wyjaskrawiam, bo pewnie nie ma takich restauracji, gdzie są takie dzieła sztuki, ale chciałabym żebyście wiedzieli, o co chodzi, że te szkody czasami mogą być dużo większe, że wejdziemy do jakiejś perfumerii i nasze dziecko stłucze flakonik perfum wart tysiące złotych. Czy tutaj też możemy się jakoś zabezpieczyć? 

– Tak. Dziękuję za to pytanie, bo to jest to co mi właśnie uciekło. Przy polisie turystycznej jest to także bardzo ważne rozszerzenie, a więc o ile w tym Paryżu i tak jak powiedziałaś nie znalazłby się obraz Rembrandta pod tytułem „Portret mężczyzny podpierającego się pod boki”, który w tysiąc sześćset pięćdziesiątym ósmym został przez niego namalowany a w dwa tysiące dziewiątym został sprzedany za w przeliczeniu na złotówki dziewięćdziesiąt jeden milionów.

O ja.

– To myślę, że OC mogłoby pomóc o ile to nie będzie właśnie.

Dobrze trafiłam.

– Obraz Rembrandta, tak.

Nie umawiałyśmy się na Rembrandta.

– Nie, nie umawiałyśmy się, ale jeśli będzie to dzieło mniej kosztowne, to OC w życiu prywatnym jak najbardziej mogłoby pomóc, a dokładnie chodzi o to, że chroni ono zarówno nas jak i nasze także nasze dzieci na wypadek zdarzeń wskutek których nieumyślnie my czy nasze dzieci wyrządzimy komuś, czemuś szkodę. Ważne jest to, żeby to była szkoda wyrządzona osobie trzeciej.  Nie jest to w relacji rodzinnej i to nie zadziała. Natomiast.

Czyli jak weźmie ojca rower i go zniszczy to nie zadziała.

– To nie zadziała, dokładnie. Ale sąsiada już tak.

OC w życiu prywatnym korzystnie finansowo wypada wtedy, kiedy weźmiemy takie rozszerzenie przy polisie mieszkaniowej.

Korzystne finansowo to znaczy niezbyt drogo. Po prostu wyjdzie niezbyt drogo dla klienta, przy przyzwoitej sumie ubezpieczenia i tutaj podejście do tematu jest bardzo różne. Niektórzy twierdzą, że trzeba wziąć OC w najwyższym możliwym zakresie jakim oferuje to towarzystwo, czyli kwestia jest nawet czasami kilku milionów złotych i ciężko się z tym nie zgodzić, jeśli weźmiemy pod uwagę taką szkodę jak na przykład zarysowanie auta sąsiada, które jest warte już nawet nie kilkaset tysięcy złotych, ale właśnie może milion. Więc to wszystko zależy od okoliczności w jakich się znajdziemy. Na wakacjach zagranicznych takie ryzyko istnieje, więc wtedy bardzo ważne jest to, aby zwrócić uwagę jaka suma ubezpieczenia dotycząca OC jest po prostu w tej polisie aktywna czy też obowiązuje. Ale to nie tylko chodzi o zarysowania auta. To chodzi też o zabawę, o wybicie.

Kamieniem szyby.

– Kamieniem szyby. Tak oczywiście to jest ważne, że to będzie Wszystko nieumyślnie wyrządzone, ale to jest też jazda rowerem i potrącenie kogoś na ulicy, hulajnogą- to się tak często teraz zdarza, prawda?

Tak.

– Więc to OC naprawdę jest bardzo ważnym elementem i coraz częściej jest ono dodatkiem już nie tylko właśnie do polis mieszkaniowych, gdzie tak jak mówiłam jest to finansowo najkorzystniejsze dla klienta, ale także do polisy komunikacyjnej tylko wtedy musi to być związane z naszym samochodem, albo do polis turystycznych, więc też możemy być jakby trochę tutaj spokojni jeżeli jeśli przy naszej polisie mamy OC, która zakresem obejmuje Europę to również w trakcie wakacji jesteśmy ją chronieni tylko pytanie czy ta suma będzie wystarczająca.

Dobrze kochani. To przed wakacjami wszyscy co robimy? Biegniemy teraz po odsłuchaniu odcinka sprawdzić jakie mamy polisy i jakie tam w nich mamy rozszerzenia i czy one nas na pewno dobrze chronią, a jeśli się okaże, że czegoś nam brakuje to Ada- jak Cię znaleźć? Gdzie Cię znaleźć i jak do Ciebie trafić, gdyby ktoś teraz pomyślał: O rety w mojej polisie mieszkaniowej nie mam takiego tutaj zapisu, a chce się ubezpieczyć na wakacje?

– Najłatwiej mnie znaleźć na Instagramie, gdzie jestem pod nazwą Ada ubezpiecza, ale jestem też dostępna na Facebooku Ada Łukasik ubezpieczenia. Podany jest też kontakt telefoniczny. Także jeżeli ktoś potrzebuje rady czy pomocy to zapraszam do kontaktu.

Wszystkie linki będziecie mieć tutaj w opisie do tego podcastu. A ja teraz dziękuję Adzie, że podzieliła się z nami tą wiedzą, którą dzieli się ze swoimi klientami. A Wam drodzy słuchacze życzę bezpiecznych, spokojnych wakacji, żeby broń Boże żadne takie zdarzenia Was nie dotyczyły, a jeśli już Was dotkną, to żebyście byli dobrze ubezpieczeni i spokojnie mogli po prostu odpoczywać dalej. Dzięki Ada i do usłyszenia.

– Ja również bardzo dziękuję. Pozdrawiam.

Ada Łukasik- wraz z moim rozwijającym się zespołem pośredników ubezpieczeniowych analizuję, doradzam, a finalnie ubezpieczam. Posiadam oferty kilkunastu Towarzystw, co daje mi elastyczność w dostarczaniu najlepszych rozwiązań dla mojego Klienta. Spotkania online, na żywo czy przez telefon – w taki sposób możemy porozmawiać o tym, co dla Ciebie ważne, aby dopasować polisę, która będzie nie tylko kolejnym dokumentem w Twoim segregatorze, ale przede wszystkim realną ochroną tego, co posiadasz. Zapraszam do kontaktu.  ada_ubezpiecza